Przypowieść Na Własne 44 Urodziny Cifra

por Jacek Kaczmarski
103 visualizações, adicionado aos favoritos 0 vezes
For better description of the instrumental parts between verses check my tab of this song.Essa informação foi útil?
Dificuldade: intermediário
Afinação: E A D G B E
Tom: Dm
Capotraste: sem capo
Autor(a) Zakrzm [a] 1161. Última alteração em 3/02/2023

Acordes

Dm
A
Edim
Gdim
Fdim
Gm
A7
Bb
F
Bdim
G

Dedilhado

Ainda não há um padrão de dedilhado para esta música. Criar e ganhe +5 IQ
Most of this song is played by plucking the bass of a chord, then brushing the higher strings, then
plucking 2nd thickest string and brushing the chord again.
However, there are some chords that consist of only four strings, in such cases you will need to add a pinky
to create alternating bass effect. Below there is a chart of 4 string chords. Gdim and Bdim do not alternate.
Chord name: Usual chord | Alternate bass chord
Dm:   xx0231 | xx3231
Edim: xx2323 | xx5323
Fdim: xx3434 | xx5434
Fdim: xx0101 | xx3101 (if preceded by Dm)
Gdim: xx6565
Bdim: xx0101
 
 
[Intro]
Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 1]
Dm          Fdim     Edim             Dm
Odkrywca rynsztoków, rynien, gzymsów, dachów
Gm        Dm     Fdim          A7
Bywalec pałaców, sypialnianych puchów
Dm          Fdim    Edim      Dm
Sam sobie sekretem, pychą i postrachem
Bb         Gm     Fdim        A7
Nikomu nie winien łaski, ni posłuchu
Gm            F      Gm           Dm
Przemierzam wytrwale odcienie ciemności
Gm          Dm       Fdim            A7
Zaglądam do okien, w szklane książki światła
Gm          F         Gm           Dm
Rozumiem bezsenność - bękart bezsenności
Gm                      Dm    Bb     A7      Dm
Gdy - chcąc nie chcąc - cudza bierze mnie za świadka
Dm          Fdim     Edim       Dm
Ale nic jej po mnie: sam zmagam się z nocą
Dm          Bb      Bdim    A7   Dm
Ja - Diabeł Kulawy, ja - marcowy kocur
Dm          Fdim     Edim       Dm
Ale nic jej po mnie: sam zmagam się z nocą
Dm          Bb      Bdim    A7   Dm
Ja - Diabeł Kulawy, ja - marcowy kocur
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 2]
Dm            Fdim    Edim    Dm
Za biurkiem polityk zaczernia arkusze
Gm            Dm          Fdim        A7
Tak gęsto, że nie wie już sam - kiedy kłamie
Dm           Fdim      Edim   Dm
W rozkosze zamienia słowami katusze
Bb           Gm     Fdim     A7
Bezsenność ambicji usypia mu pamięć
Gm          F      Gm         Dm
Szyba mu podsuwa zaszczytne odbicie
Gm        Dm      Fdim         A7
W aureoli sierści zimne źródła źrenic
  Gm                F         Gm            Dm
- Patrzcie! Dla was nie śpię, kiedy wszyscy śpicie
Gm            Dm         Bb    A7     Dm
Beze mnie, niewdzięczni, jesteście zgubieni
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własną dumę
Dm         Bb       Bdim  A7   Dm
I pyszną namiętność skłóconą z rozumem
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własną dumę
Dm         Bb       Bdim  A7   Dm
I pyszną namiętność skłóconą z rozumem
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 3]
Dm          Fdim    Edim        Dm
Sen szczuje cygarem bystry finansista
G          Dm        Fdim   A7
Planuje na jutro miłosierne cięcie
Dm           Fdim     Edim     Dm
Które krew z ofiary wypuści do czysta
Bb            Gm         Fdim            A7
Korzystne dla wszystkich kończąc przedsięwzięcie
Gm           F     Gm         Dm
Dostrzega za oknem stworzenie kulawe
Gm        Dm    Fdim         A7
I z nieużywanym droczy się sumieniem
Gm             F      Gm           Dm
Zwycięża się w ciszy. Klęska kocha wrzawę
Gm         Dm        Bb A7      Dm
Śledź lubi cebulę, a pieniądz - milczenie
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własny rewir
Dm              Bb        Bdim A7   Dm
Gdzie świat się sprowadza do łupu i trzewi
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własny rewir
Dm              Bb        Bdim A7   Dm
Gdzie świat się sprowadza do łupu i trzewi
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 4]
Dm               Fdim   Edim       Dm
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę
Gm            Dm    Fdim          A7
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha
Dm             Fdim      Edim         Dm
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie
Bb           Gm        Fdim          A7
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha
Gm             F         G          Dm
Gołębie śpią w gniazdach z własnego guana
Gm             Dm       Fdim        A7
Na szybie pysk koci jak księżyc się chwieje
Gm          F       Gm         Dm
Marzył o wolności i wolność mu dana
Gm         Dm     Bb   A7      Dm
Po to, by odebrać siłę i nadzieję
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własne mroki
Dm         Bb      Bdim    A7    Dm
I własną samotność nie cierpiącą zwłoki
Dm           Fdim     Edim          Dm
Zatem nic mu po mnie. Mam ja własne mroki
Dm         Bb      Bdim    A7    Dm
I własną samotność nie cierpiącą zwłoki
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 5]
Dm           Fdim Edim        Dm
Za tym oknem para parzy się zajadle
Gm          Dm     Fdim       A7
Dysząc ciszą, żeby dzieci nie słyszały
Dm             Fdim       Edim           Dm
Czwórka śpi za drzwiami w ślepych kociąt stadle
Bb            Gm     Fdim         A7
Ona w trwaniu harda, on w żądzy wytrwały
Gm            F          Gm           Dm
I modlą się w przerwach, modlą o dobrobyt
Gm              Dm     Fdim   A7
Bardziej, niźli sobie, ufając ciemnościom
Gm           F    Gm           Dm
Modlą się do Boga by z nędzy wydobył
Gm            Dm         Bb A7   Dm
Bo nędza żyje żądzą, jak życie - miłością
Dm           Fdim     Edim            Dm
Zatem nic im po mnie; gdy chcica mnie chwyta
Dm           Bb     Bdim A7     Dm
O niczym nie myślę, o bogów nie pytam
Dm           Fdim     Edim            Dm
Zatem nic im po mnie; gdy chcica mnie chwyta
Dm           Bb     Bdim A7     Dm
O niczym nie myślę, o bogów nie pytam
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm A Edim Dm A Gdim
 
[Verse 6]
Dm             Fdim   Edim          Dm
A tutaj, w tym oknie, śmierć żyje samotna
G             Dm   Fdim     A7
Karmiona resztkami winy i radości
Dm            Fdim    Edim      Dm
Przechodzę bezgłośnie obok tego okna
Gm              Dm       Bdim A7   Dm
Nim przyjdzie litosne dotknięcie nicości
Gm          F          Gm          Dm
Zrodzony ze spazmu pierwszego dnia wiosny
Gm         Dm       Fdim      A7
Cały poskręcany w instynkty i zmysły
Gm          F           Gm       Dm
Obwieszczam kocicy swój skowyt miłosny
Gm          Dm   Bb     A7   Dm
Ostrzegam kocura sykiem nienawistnym
Gm           F       Gm            Dm
Ja sam byłem bogiem! Wyrocznią człowieczą
Gm        Dm         Fdim       A7
Posłańcem czarownic, cwanym Behemotem
Gm                 F        Gm            Dm
Dziś - obszar swej władzy - znaczę wrzącą cieczą
Gm          Dm          Bb  A7     Dm
Bo tyle mam istnień, że nie dbam - co potem
Dm            Fdim   Edim           Dm
Co, kiedy, dlaczego, gdzie, za co i po co
Dm             Bb      Bdim A7       Dm
Świadek nieskończonych potyczek z niemocą
Dm            Fdim   Edim           Dm
Co, kiedy, dlaczego, gdzie, za co i po co
Dm             Bb      Bdim A7       Dm
Świadek nieskończonych potyczek z niemocą
 
Dm A Edim Dm A Gdim Dm Edim Dm
X
Ao ajudar o UG, você melhora o mundo... e aumenta seu QI
Criar correção
Avalie esta cifra
mais 3 votos para mostrar a classificação
×
Przypowieść Na Własne 44 Urodziny – Jacek Kaczmarski
How to play
"Przypowieść Na Własne 44…"
Fonte
Transpor
Comentários